Człowiek,
który powiedział: Coś wspaniałego się
kończy, aby coś innego – lepszego zaczęło, musiał być naprawdę mądry. Od
tego czasu gdy zobaczyłam te słowa wypisane na nagrobku niejakiej Lilly Smith
wzięłam sobie to zdanie do serca. Postanowiłam jechać na studia do Nowego
Jorku. To było dość daleko od Chicago, ale tylko tam była najsłynniejsza
uczelnia dla artystów i malarzy. Napisałam podanie i choć nie wierzyłam, że
dostanę się do tej szkoły, to nie mogłam przestać uśmiechać się na widok dużej
białej koperty w skrzynce pocztowej. Dostałam się. Jakaż była radość mojego
taty oraz smutek, kiedy się o tym dowiedział. Ja z jednej strony chciałam tam
jechać to było moim marzeniem, ale z drugiej nie mogłam zostawić taty. To nie w
porządku. Jednak.. jednak to właśnie on mnie namówił na to bym pojechała.
Żałuję tylko jednego… To przecież Justin miał przy mnie być kiedy otwierałam tą
kopertę.
*
Nie
wierzyłem kiedy zadzwonił dzwonek do moich drzwi, a w nich pojawił się ten
słynny manager Scott Braun wraz z moim idolem – Usherem. To było dla mnie takie
zaskoczenie, że przez chwilę stałem zamurowany i rozdziawiłem buzię ze
zdziwienia. Scott Braun tutaj! Coś niesamowitego. Kiedy już otrząsnąłem się z
szoku, on zaproponował mi współpracę, ponieważ zobaczył moje filmiki na You
Tube. Spodobał mu się zwłaszcza jeden – ten w którym śpiewam dla Ever.
Powiedział, że widać jak bardzo kocham muzykę, jak bardzo widać moje uczucia,
kiedy śpiewałem. Za zgodą ojca podpisałem kontrakt i poszedłem do studia.
Nagrałem płytę, zaczęły się wywiady, koncerty i wówczas świat o mnie usłyszał.
Byłem szczęśliwy, że mogę robić coś co kocham i dzielić się tym uczuciem z
innymi. To było naprawdę wspaniałe. Ciągle jednak bałem się, że to tylko sen a
ja zaraz się obudzę i całe to wspaniałe życie legnie w gruzach, ale nie
budziłem się. Kiedy nagrywałem piosenkę w studiu tą, którą napisałem dla Ever
żałowałem… Cholera strasznie żałowałem, że nie było jej przy mnie w tym
momencie. A byłaby ze mnie dumna, gdyby wiedziała…
Od autorki: No i zaczęłam trzecią część, ale tym razem naprawdę ostatnią, ponieważ większość z was chciała żebym kontynuowała, ci co nie chcieli to nie muszą tego czytać. Niech ta historia będzie dla nich taka jaka chcą, żeby się zakończyła. Mam nadzieję, że wam się spodoba ta część. W menu macie zwiastun do którego zachęcam oglądania. Trzymajcie się :)
Omygoodness, błagam dodaj w końcu kolejną część :). / laura.
OdpowiedzUsuńNo i bravo! Znowu się rozpłakałam. A przecież nic się nawet nie zdążyło wydarzyc, a ja już się wzruszam... Znów wyleję kolejne litry łez na tym opowiadaniu i tylko czekam na pierwszy rozdział, na którym pewnie też się rozpłaczę... Pozdrawiam, życzę weny i zapraszam na drugi rozdział na whisper-of-secret.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper ! Fajnie że zaczęłaś nową serie ;) Jestem ciekawa jak ich drogi się złączą , a napewno tak będzie , bo w końcu o to chodzi w opowiadaniu ;) Czekam na nn
OdpowiedzUsuńtak, tak, tak! napisałaś <3 boże, jak się cieszę. to na pewno będzie świetna część. i mam nadzieję, że dobrze się skończy :3
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ale wkurza mnie Justin, on miał o nią walczyć, zostawił ją gdy go potrzebowała. Idiotaaaaa! Powinien cierpieć jak dla mnie. MOCNO. Albo widzieć ją z innym, albo no coś tam. Oczywiście nie ja wymyślam to opowiadanie tylko fantazjuję :D tak czy tak na pewno będzie fajnie, niezależnie od pomysłu ^^ świetnie piszesz, dodaj już rozdział!
OdpowiedzUsuń